Forum na każdy temat

Clone 38

Company of Heroes

Producent: Relic
Wydawca: THQ
Data wydania: luty 2006
Data wydania PL: Nieznana
Gatunek: Strategiczna

--------------------------------------------------------------------------------

Chyba nie ma na świecie fana gier strategicznych, który nie słyszałby o Relic – jednym z ważniejszych dla tego gatunku studiów developerskich. Nie ukrywajmy jednak, że są tacy, co o historii gier nie wiedzą praktycznie nic, a przy tym zarzekają się, że są hardcorowymi graczami i że znają wszystkie tytuły od Ponga do Quake’a IV. Ten wstęp jest skierowany właśnie do osób, które nie słyszały o Relic. Po raz pierwszy zrobiło się głośno o tej firmie podczas premiery Homeworlda, który stał się przełomem w grach, bowiem oferował niebanalny gameplay oraz wspaniałą fabułę i grafikę w pełnym trójwymiarze. Akcja toczyła się w przestrzeni kosmicznej, dzięki czemu trójwymiarowe środowisko sprawdziło się wręcz idealnie. Kolejnym wybitnym dziełem tego producenta był Warhammer 40,000: Dawn of War, który podobnie jak Homeworld zyskał wiele prestiżowych nagród, m.in. okrzyknięto go strategią roku. Po tym wszystkim Relic postanowił pozbyć się etykietki twórcy wyłącznie gier sci-fi, i obecnie pracuje nad kolejnym hitem - Company of Heroes, osadzonyn w czasach II wojny światowej.

Po tym klasycznym wstępie przechodzimy do głównej i zarazem najciekawszej części zapowiedzi, czyli omówienia obietnic twórców. Jeden z developerów przyznaje w wywiadzie, że Relic zamierza stworzyć grę strategiczną z klimatem jak ze strzelanin czy filmów właśnie z okresu II wojny światowej, takich jak „Wróg u bram” czy „Szeregowiec Ryan”. CoH nie będzie jednak czyś w rodzaju serii Commandos, gdzie mamy kilkuosobowy team i wraz z nim wykonujemy różnej maści zadania. Twórcy bowiem – mimo iż próbują czerpać z różnych źródeł i wprowadzić pewną świeżość rozwiązań do RTS-ów – nie zamierzają rezygnować z tego, na czym znają się najlepiej i co robią wręcz perfekcyjnie, czyli strategii czasu rzeczywistego. Autorzy Homeworlda chcą ukazać w swym najnowszym dziele walkę na frontach II wojny światowej z różnych perspektyw, a więc zarówno widzianą oczyma zwykłego szeregowca, jak i dowódcy oddziału. Dotychczas zabieg ten udał się wąskiej grupie developerów, ale wszystko wskazuje na to, iż będziemy mogli zaliczyć do niej także Relic.

Twórcy Dawn of War w największym stopniu rozpisują się o swym silniku graficznym i o efektach, jakie wprowadzili do CoH, jednak po obejrzeniu traillera wcale nie dziwię się ich przechwałkom, ponieważ grafika – jak na strategię – jest przełomowa, a i niewiele ustępuje tej, którą podziwialiśmy chociażby w HL2. Pamiętam, jak swego czasu furorę robił Soldiers - tytuł, który miał być rewolucyjny, a okazał się „jedynie” ciekawy i dopracowany pod względem graficznym. Oprawa wizualna CoH ma prześcignąć Soldiers o całe lata świetlne. Ale dość tych opowiastek, czas przejść do konkretów. Relic stworzył nowy silnik, Essence, który będzie napędzać CoH, wykorzystując wszystkie najnowsze efekty graficzne. Jeśli spojrzymy na screeny, dostrzeżemy, jak wielki potencjał drzemie w tym projekcie. Na twarzy każdego naszego żołnierza będą widoczne jego emocje, odzwierciedlające sytuację rozgrywającą się na ekranie. Wszyscy wojacy są świetnie animowani, warto też powiedzieć, iż gra będzie zawierać 700 różnych animacji postaci, co jest liczbą wręcz ogromną (dla porównania: wspaniały Dawn of War miał ich „zaledwie” 150). Będzie można dostrzec takie szczegóły jak błoto na ubraniach żołnierzy - niby rzecz banalna, lecz nigdy wcześniej niewykorzystana. Developerzy zarzekają się, że tworzą pierwszą strategię z tak wspaniałą grafiką. Wszyscy pamiętają chyba powalające intro we wspomnianym już DoW. Relic nadal podąża w kierunku ulepszenia swych cut scenek, i tym razem zatrudnił specjalny 7-osobowy zespół, który pracuje wyłącznie nad filmikami, jakie będziemy mogli obejrzeć w grze. Widać, że wielu programistów chce prześcignąć w tej dziedzinie mistrzów z Blizzarda.

Company of Heroes ma także urzekać realizmem wywołanym nie tyle grafiką, co fizyką obiektów. Do tego celu został wykorzystany Havok 3.0. Wiem, że pewnie już mnóstwo razy to słyszeliście (ja zresztą też), ale gra ma mieć wspaniałą fizykę. Chociażby taki zwyczajny czołg, gdy wystrzeli w brukową nawierzchnię, ta rozgrzeje się, lecz gdy ostrzela drewnianą chatę, zostanie ona zniszczona, a do tego jeszcze stanie w płomieniach. Takie obietnice twórców możemy mnożyć w nieskończoność, nie ma to jednak większego sensu, bowiem nic nie odda prawdziwego widoku, który już niedługo (gra zapowiadana jest na początek przyszłego roku) będziemy mogli sami skonfrontować z zapowiedziami. W grze będziemy mogli korzystać z budynków. Podobna opcja była już dostępna na przykład w Codename Panzers, lecz teraz została ulepszona i doszlifowana. Przedstawia się to następująco: w każdej chwili możemy skierować nasz czołg w stronę jakiegokolwiek budynku i rozkazać jego ostrzał, po czym obserwujemy, jak frontowa ściana zostaje zniszczona, a nam ukazuje się oddział przeciwnika, który właśnie tam się ukrył. Brzmi ciekawie, nieprawdaż? Każdy strzał lub wybuch odciśnie swój ślad na ziemi, toteż można spodziewać się, że po jakimś ostrzejszym szturmie z otoczenia pozostanie praktycznie wielkie… nic. Gruzy będziemy mogli wykorzystać do naszych własnych celów, a więc posłużą nam jako kryjówka, poza tym w zniszczonych budynkach będzie można umieścić żołnierzy wyposażonych w odpowiedni ekwipunek, aby ostrzeliwali zbliżające się oddziały. Możliwe będzie także używanie snajperów.

Interesująco zapowiada się również sztuczna inteligencja naszych kompanów. Otóż nie będziemy ciągle wydawać poleceń oddziałowi, ponieważ każdy żołnierz, obserwując i analizując sytuację, która ma miejsce na froncie, podejmuje własne - według niego najbardziej odpowiednie - decyzje. Wiem, że brzmi to trochę strasznie, lecz w praktyce przedstawia się całkiem ciekawie. Autorzy wyszli z założenia, że każdy szeregowiec, ucząc się zasad walki, powinien sam decydować o swoim życiu. Często takie rozwiązanie może uratować nasz oddział przed nieuchronną klęską spowodowaną niesamowitym dynamizmem i zamieszaniem, które towarzyszyć będzie nam podczas gry. Misje mają rozgrywać się zarówno w dzień, jak i w nocy, a od pory dnia będzie zależało bardzo wiele, bowiem taktyka walki zmienia się diametralnie: w nocy łatwiej podejść do ważnej dla nas pozycji i załatwić wszystko po cichu, za dnia pozostaje nam tylko wymyślenie opcjonalnej taktyki, w której polegnie jak najmniej naszych żołnierzy.

Wiadomo, że w grze zostanie prawdopodobnie zastosowany system punktów strategicznych znany z Dawn of War, gdyż sprawdzał się on bardzo dobrze. Gracz nie musiał w zbyt dużym stopniu rozmyślać o taktyce ekonomicznej i mógł bardziej skoncentrować się na samej walce. System ten ulegnie oczywiście pewnym modyfikacjom, by mógł sprostać oczekiwaniom graczy lubujących się w strategiach czasu rzeczywistego rozgrywanych w realiach II wojny światowej.

Company of Heroes to bez wątpienia produkcja, która ma szansę sięgnąć po tytuł strategii roku, podobnie zresztą jak Homeworld i Dawn of War – poprzednie dzieła chłopaków z Relic. Wspaniała grafika, ciekawy system zdobywania surowców oraz duże możliwości taktyczne czynią z CoH jedną z bardziej oczekiwanych produkcji 2006 roku.