Forum na każdy temat

Clone 38

Gears of War (Xbox360)

Producent: Epic Games
Wydawca: MS Game Studios
Data wydania: 2006
Data wydania PL: Mieznana
Gatunek: FPS

--------------------------------------------------------------------------------

Od kilku miesięcy obserwujemy wzrost zainteresowania grami, w których główny akcent pada na rozgrywkę w sieci, a sukcesy World of Warcraft, Guild Wars, Battlefield 2 tylko utwierdzają nas w tym przekonaniu. Dzieje się tak zapewne dlatego, że usługi internetowe stają się coraz szerzej dostępne, a ich ceny nie odstraszają tak, jak kiedyś. Wiele osób w grach multiplayer dostrzega kierunek, w którym powinny podążyć gry komputerowe i konsolowe. Czy jednak jest to słuszny kierunek? Przecież na początku swego istnienia gry oferowały zabawę w pojedynkę, czasami w kilka osób, lecz na jednym urządzeniu. Programista musiał wówczas wysilić się, by zaciekawić gracza, by stworzyć jak najbardziej oryginalny produkt z jak najbardziej realistyczną grafiką. Dziś wszyscy producenci ograniczają się wyłącznie do zaimplementowania dobrze wywarzonej broni i ciekawych map, a później wystarczy wpuścić graczy do sieci i to właśnie oni sami tworzą sobie klimat, a nie programiści. Oczywiście nie mam nic przeciwko multiplayerom, wręcz przeciwnie - chcę, żeby się rozwijały, lecz równorzędnie z grami oferującymi rozgrywkę dla pojedynczego gracza.

Ostatnio jednak zapowiedziano, że Quake IV – gra, której korzeni upatruje się w grach z rozbudowanym multiplayem – będzie taktycznym shooterem z naciskiem na tryb singleplayer. Podobne informacje napływają na temat Gears of War, taktycznego shootera w klimatach sci-fi z elementami survival horroru, który powstaje na silniku Unreal Engine 3.0 i pojawi się na Xboxie360. Także w tej produkcji postawiono na tryb dla pojedynczego gracza. Jak się okazuje, nie wszyscy chcą tworzyć pozycje zawierające jedynie „wspaniałego” multiplayer.

Akcja gry toczy się na planecie Sera, zbliżonej wyglądem i budową do Ziemi. Dochodzi tam do coraz częstszych konfliktów, spowodowanych odkryciem nowego źródła energii, nazwanego imulsion. Rozpoczynają się walki, w których głównym celem staje się pozyskanie imulsion, jednak surowiec ten wywołał nieprzewidywalną reakcję. Jego siła była tak potężna, że przebudziła potwory uśpione przez tysiące lat pod ziemią. Oczywiście bestie mają wyłącznie jeden cel w swym marnym życiu: niszczyć napotykane przeszkody. W obliczu tak poważnego zagrożenia ludzkość łączy swe siły, aby przeciwstawić się otaczającemu złu, i zakłada Coalition of Organized Governments (w skrócie COG), organizację do walki z bestiami, której główny oddział o nazwie Gear walczy i oddaje swe życie za wolność ogółu. My wcielamy się w postać Marcusa Fenixa, którego zadaniem jest poprowadzenie oddziału komandosów i zlikwidowanie wroga. Muszę przyznać, że fabuła najnowszej produkcji Epic jest ciekawa i panuje w niej niesamowicie mroczny klimat.

Jak już wspominałem, twórcy postawili na tryb dla pojedynczego gracza, gdzie będziemy walczyć z kilkuosobową drużyną. Jeśli wydaje się Wam, że będzie to taka uproszczona maksymalnie strzelanina, w której liczy się wyłącznie szybkość reakcji i celność, to jesteście w błędzie. Tutaj najistotniejsza jest taktyka, więc nie będzie można po prostu wziąć miniguna i przelecieć całej planszy. Każdy nasz krok musi być przemyślany, nie ma czasu na pomyłkę, wskutek której giniemy my oraz nasi podwładni. Należy dodać, że nasza wesoła ekipa składać się będzie z czterech wyszkolonych komandosów, gotowych wykonywać nasze rozkazy. Ważnym aspektem będzie wykorzystywanie ukształtowania terenu, interakcja z otoczeniem oraz taktyczne podejście do zabawy. Niejednokrotnie życie uratują nam zabudowania, możliwe będzie także prowadzenie ostrzału z ukrycia bądź osłanianie (chyba nie muszę mówić, na czym to polega). Styl naszej walki zależeć będzie także od pory dnia, tzn. w dzień musimy kryć się przed tymi szkaradami z wnętrza ziemi, a po zmierzchu - trzymać się blisko źródeł światła, tak abyśmy mogli dostrzec zbliżające się niebezpieczeństwo. Gra ma zrywać ze stereotypem strzelaniny konsolowej, która jedynie próbuje upodobnić się do taktycznego shootera. Przykładem może być fakt, iż nasz bohater i cały oddział poruszać się będą wolniej niż w innych grach, ponieważ mają na sobie uzbrojenie oraz różne pancerze i kamizelki, które mają ich chronić przed atakami. Ciekawe jest także to, że zrezygnowano z porozrzucanych po całej mapie apteczek, które przywracają punkty życia, dlatego naszym jedynym wyjściem będzie korzystanie z pomocy medyka – to kolejny krok do zwiększenia realizmu.

O grafice chyba nie muszę się zbytnio rozpisywać, powiem jedynie, że wszystko napędzane jest silnikiem Unreal 3.0 – i wszystko staje się jasne. Zarówno otoczenie, jak i bohaterowie wyglądają świetnie. Ale chciałbym zatrzymać się na chwilę przy wizualnej stronie bestii, z którymi będziemy walczyć. Muszę przyznać, że już dawno nie widziałem tak przeraźliwie, ohydnie i zarazem wspaniale wyglądających potworów jak w tej grze. Ciekaw jestem, co mogło zainspirować grafików. Trzeba im oddać pokłon, bo nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek ujrzymy coś równie przerażającego i szczegółowego. Ale przecież ciągle mówimy o produkcie, którego premiera zapowiadana jest na konsole next-gen, mamy więc prawo spodziewać się, że efekty graficzne można jeszcze poprawić, w co aż trudno uwierzyć.

Jaka będzie gra? Czy odniesie sukces? Czy wspaniały silnik wystarczy, by wynieść tę grę pod niebiosa? O tym gracze dowiedzą się nie prędzej niż w 2006 roku, i to tylko posiadacze Xboxa360. Na ostatnich targach E3, gdzie zaprezentowano ten tytuł, ogłoszono, że dotychczas prace zrealizowano w 30 procentach, co oznacza, że niezbyt szybko ujrzymy efekt końcowy. Lecz na taki produkt warto czekać.