Autor Wiadomość
Clone 38
PostWysłany: Śro 15:57, 17 Sie 2005    Temat postu: Śląski sąd nie lubi futbolu

Czy gra w piłkę nożną na szkolnym boisku może zagrozić życiu i zdrowiu? - pyta "Gazeta Wyborcza" i odpowiada, że w Jaworznie odpowiedź na to pytanie jest twierdząca.

Katowicki sąd okręgowy zamknął boisko szkolne, bo hałas i przelatująca przez ogrodzenie piłka "zagrażały zdrowiu i życiu" mieszkającej w sąsiedztwie pani mecenas.

Boisko przy szkole podstawowej zostało otwarte po remoncie zaledwie dwa miesiące temu. Gmina wydała na nie 205 tysięcy złotych. Radość młodzieży nie trwała jednak długo, ponieważ boisko nie spodobało się okolicznym mieszkańcom. Drażniły ich krzyki grającej młodzieży i wpadająca czasem do ogródków piłka. Inspektor straży miejskiej w Jaworznie twierdzi, że było kilka zgłoszeń, ale nigdy nie dochodziło do zakłócania porządku.

Innego zdania jest mecenas Barbara Baraniewicz - Józefiak, która mieszka obok boiska. Jej zdaniem, do późnego wieczora są krzyki i hałas, a na działce często pojawiają się nieproszeni goście, po piłkę, która przeleciała nad ogrodzeniem.

Sprawa trafiła do sądu rejonowego. Kiedy ten orzekł, że boisko szkolne może działać bez przeszkód, pani mecenas odwołała się do katowickiego sądu okręgowego. Kilka dni temu, na niejawnym posiedzeniu uznał on, że do czasu zakończenia sprawy boisko szkolne ma być zamknięte.

Rzecznik sądu zapewnił, że nikt w sądzie nie miał nawet pojęcia, że Barbara Baraniewicz - Józefiak jest adwokatem. Przyznał jednak, że wniosek był bardzo dobrze przygotowany. Decyzja sądu, który postanowił, że na boisku będzie można grać w piłkę nożną tylko podczas roku szkolnego (i to w ściśle określonych godzinach), jest kuriozalna - ocenia prezydent Jaworzna Paweł Silbert i zapowiada odwołanie od wyroku. Tymczasem mijają wakacje, a pozostawione w mieście dzieci, zamiast grać w piłkę, wałęsają się po ulicach. (PAP)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group